Barwniki naturalne w proszku Food Colours – recenzja

Od niedawna wszyscy dekoratorzy mają szansę brać udział w minikonkursach, organizowanych na Facebooku przez Kasię, która postanowiła założyć profil Słodka Misja (klik). W ostatniej Słodkiej Misji udało mi się wygrać barwniki naturalne w proszku firmy Food Colours.

Od razu przystąpiłam do ich wypróbowania.

Jak każdy barwnik w proszku – rozpuściłam je w białku pasteryzowanym (które dodaję do lukru).  Barwniki rozpuszczają się tak, jak zwykłe barwniki w proszku. Czyli z trudem, ale to nie problem – wystarczy wymieszać je i zostawić na kilka godzin, a wtedy ładnie się rozpuszczą.

Barwniki są zamknięte w bardzo wygodnych, plastikowych słoiczkach. Zakręcanych – jakie to ważne, wie każdy, kto próbował podważyć wieczko innych słoiczków z barwnikami, a potem musiał robić gruntowne porządki, pranie i brać prysznic… Serio? Nikt? Tylko ja??

Do rzeczy.

barwniki3

Barwniki mają specyficzny, ziołowy ale delikatny zapach, który ginie, gdy lukier wysycha. Niestety trzy z nich zmieniają smak lukru – truskawkowy, różowy i nagietkowy. Czułam delikatny, ziołowy posmak. To chyba z powodu Carminy (E120), która w nich występuje.

Gdy zabierałam się do pracy, chciałam sprawdzić przede wszystkim intensywność kolorów.

Do kubeczków wsypałam po ćwierć łyżeczki z każdego barwnika i rozpuściłam w łyżeczce białka pasteryzowanego w płynie. Odstawiłam na noc do lodówki (mogłam mieszać je po kilka minut i pewnie by się rozpuściły, ale kilka minut razy 8 barwników to już dużo minut. Poza tym było ciemno, a kto po ciemku robi recenzję BARWNIKÓW?).

Nazajutrz wymieszałam je porządnie i do każdego kubeczka nałożyłam po ok. dwie łyżki niezabarwionego lukru królewskiego (cukier puder i płynne białko kurze pasteryzowane). Następnie wymieszałam i powkładałam do woreczków.

bawniki fc

Jak widać, mimo że użyłam znacznej ilości barwnika (ćwierć łyżeczki na dwie łyżki lukru), kolory są raczej pastelowe. Na co dzień używam sztucznych barwników spożywczych w proszku i taka ilośc wystarczyłaby na ok 300 ml lukru, by zabarwić go na takie kolory.

Bardzo spodobał mi się kolor różany i truskawkowy. Także niebieski ma przyjemny, błękitny odcień. Ale to moja subiektywna ocena 🙂

Barwniki nie wpływają na konsystencję lukru, ani na to, jak długo schnie (co, w przypadku np. żelowych barwników, może się zdarzyć).

Kolorowe lukry wypróbowałam na, uprzednio polukrowanym na biało, baranku i na pierniczku w kształcie tortu. Od razu poczułam wiosnę 🙂 Nawet słońce wyszło!

barwniki fc1

Reasumując: Naturalne barwniki to, w moim przypadku, tylko miła ciekawostka, ponieważ wolę użyć o wiele mniejszej ilości sztucznego barwnika spożywczego. Ale myślę, że spodobają się każdej Mamie, która chciałaby pobawić się z dziećmi we wspólne lukrowanie pierniczków czy ciasteczek i nadal mieć świadomość, że wszystko jest naturalne i zdrowe 🙂

Barwniki zostawię na inną okazję – urodziny córeczki w lipcu- by zabarwić krem lub biszkopt. Zobaczę, jak się sprawdzą i zrobię zdjęcia.

PS Recenzja jest absolutnie subiektywna. Barwników nie dostałam w zamian za wpis na blogu, lecz uczciwie wygrałam 😀

A co Wy sądzicie o tego typu barwnikach?